Czytasz swojemu dziecku książki, grasz z nim w edukacyjne gry, dużo rozmawiasz, odpowiadasz na każde, nawet najbardziej abstrakcyjne pytanie. Stymulujesz rozwój dziecka na różne sposoby, ponieważ wiesz, że to właśnie w najmłodszych latach następuje najszybszy i najbardziej efektywny rozwój mózgu.

A co z nami, dorosłymi? Nasze, trochę starsze mózgi również potrzebują ćwiczeń. W końcu mózg to mięsień! Już domyślasz się, co dzieje się z nim, jeśli nie zachęcasz go do ćwiczeń?

JAK TO DZIAŁA?

Zgadłaś! Niećwiczony mózg, robi się coraz słabszy – dokładnie tak, jak reszta mięśni w naszym ciele. Na dodatek, badania dowodzą, że po trzydziestym roku życia, nasza intelektualna wydajność spada. Czyli wychodzi na to, że w powiedzonku „Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał” jest sporo prawdy. Ale jak to? Kto lepiej niż ty ogarnia i koordynuje na co dzień milion spraw, obowiązków, deadline’ów: w pracy, w domu, w sklepie, w czasie wolnym. Przecież to idealne ćwiczenia dla mózgu – wiecznie na wysokich obrotach. Nic bardziej mylnego. Wszystko to w żaden sposób nie przyczynia się do lepszej pracy twojego mózgu.

Okazuje się, że mózg bardzo lubi kiedy ty… nic nie robisz. Podobno właśnie wtedy ma czas, żeby sobie spokojnie, bez zakłóceń popracować. Łączy nowe informacje ze starymi, konsoliduje wspomnienia, szuka powiązań. Tak samo, jak nadmiaru obowiązków, nie lubi multitaskingu. Tobie wydaje się, że wykonując naraz parę rzeczy, twój mózg wspina się na wyżyny swoich możliwości. Tymczasem on wykonuje pracę „po łebkach”, przeskakuje od jednej czynności do drugiej i uczy się szkodliwych nawyków. Wielozadaniowość kurczy mózg – i są na to naukowe dowody!

Mózg nie lubi też… internetu! Coraz większy i łatwiejszy dostęp do informacji sprawia, że nasz umysł czuje się przytłoczony i ma problem z ocenieniem, co warto zapamiętać, a co odrzucić. Na mózg niedobrze działają też wszelkie rozpraszacze – zmora naszych czasów: powiadomienia na Messengerze czy WhatsApp, telefony, maile, reklamy w telewizji…

TROCHĘ GIMNASTYKI

Na mózg dobrze działa regularne wysypianie się (choć to rada trudna do wdrożenia dla mam😊) i najzwyklejsze na świecie czytanie książek. Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda stwierdzili, że dobra książka może być jak osobisty trener dla naszego mózgu. Okazuje się też, że aktywność fizyczna świetnie działa na kondycję umysłową. Najlepsze są ćwiczenia aerobowe, także biegaj, trenuj na rowerze, pływaj, ćwicz aerobik. W zdrowym ciele… zdrowy mózg!

Czerp pomysły od osób, które cię inspirują, przełamuj codzienną rutynę, odwiedzaj nieznane miejsca.

Co zrobić, jeśli jednak nie masz czasu ani na książkę, ani na podróże, ani na fitness? Mózg można ćwiczyć podczas codziennych czynności. I to bez większego wysiłku:

  • myj zęby trzymając szczoteczkę w innej niż zwykle ręce – taki mały zwrot akcji w łazience sprawi, że do pracy zaangażujesz nieaktywne w danym momencie obwody nerwowe z drugiej półkuli.
  • zmieniaj swoją poranną rutynę – zjedz śniadanie przed wzięciem prysznica, idź na spacer z dzieckiem inną trasą, zmień kanał w telewizji i obejrzyj coś innego niż zwykle; zaskakiwanie mózgu prowadzi do uaktywnienia kory mózgowej.
  • poustawiaj przedmioty w domu… do góry nogami – dzięki temu mózg będzie musiał włożyć wysiłek w rozpoznanie kształtów, kolorów czy detali; to sprawi, że do pracującej lewej półkuli dołączy też i ta prawa.
  • wymieniaj się miejscem przy stole z innymi domownikami – mózg lubi nowe doświadczenia, doznania, lepiej pracuje, jeśli „patrzy” na świat z różnych perspektyw.
  • próbuj nowych, nieznanych dań – twój nos ma bezpośrednie połączenie z emocjonalnym centrum w twoim mózgu, dlatego nowy smak może niespodziewanie wywołać nieznane dotąd uczucia albo skojarzenia.
  • nawiązuj jak najwięcej społecznych kontaktów – butelkę wody, batonik albo bilet autobusowy kup lepiej u prawdziwego sprzedawcy zamiast w automacie; takie interakcje, choćby krótkotrwałe rozwijają funkcje poznawcze mózgu; jeśli dodatkowo, zamiast kartą, zapłacisz za zakupy gotówką, będziesz miała dwa ćwiczenia zaliczone za jednym razem.
  • otwórz okno w samochodzie – część mózgu, która odpowiada za pamięć i wspomnienia, jest najlepiej stymulowana przez zapachy i dźwięki.
  • weź do ręki monety – mózg zbyt często ufa temu, co podpowiada mu wzrok, przez co trochę się rozleniwia; aby zmobilizować go do działania, posłuż się zmysłem dotyku, weź do ręki parę monet i staraj się rozpoznać ich nominały.
  • zamknij oczy – podczas jazdy autobusem, picia kawy na balkonie, jedzenia posiłku, porannego prysznica; zaangażujesz w ten sposób pozostałe zmysły i zachęcisz swój mózg do korzystania z nowych ścieżek nerwowych.
  • wywracaj oczami – najlepiej oczywiście na osobności! Podobno wystarczy 30 sekund takiego nietypowego zachowania, żeby znacznie poprawić swoją koncentrację. Trzeba przyznać, że to idealne ćwiczenie dla mam wykończonych kolejnym szalonym pomysłem dziecka J

Z pomocą przychodzi nam też technologia. Jeśli w ciągu dnia spędzasz trochę czasu w komunikacji miejskiej, albo możesz poświęcić parę minut na poćwiczenie z telefonem, zainstaluj sobie aplikację, np. Lumosity Peak, Elevate, Brain HQ, Fit Barins Trainer, Cognito. Oczywiście najlepsze efekty przyniosą, jeśli będziesz do nich zaglądać regularnie. Zaprojektowane zostały w ten sposób, aby w jak najbardziej intuicyjny, przystępny sposób rozruszać twoje szare komórki.

SMACZNEGO, MÓZGU!

Kolejnym sposobem na usprawnienie pracy mózgu jest wybranie dla niego dobrej diety. Badania naukowe potwierdzają, że wystarczy na stałe wprowadzić do swojego jadłospisu raptem parę składników, żeby długo cieszyć się lepszą intelektualną sprawnością. W co więc należy zaopatrzyć się przy okazji następnej wizyty w sklepie?

  1. Kwasy omega-3 – ich świetne źródło to tłuste ryby (halibut, makrela, tuńczyk, łosoś, śledź), owoce morza, olej rzepakowy, siemię lniane, orzechy włoskie, nasiona chia)
  2. Witaminy z grupy B, szczególnie B6 i B12 – mnóstwo ich w takich produktach jak: jaja, rośliny strączkowe, orzechy, warzywa liściaste czy podroby
  3. Żelazo – jego najlepsze źródło to wołowina, wątróbka, pokrzywa, amarantus, buraki, natka pietruszki, sezam, pestki dyni
  4. Cynk – to głównie pomidory, warzywa kapustne, quinoa, sezam, ryż dziki, pieczarki, grzybki shitake albo boczniaki
  5. Magnez – czyli gorzka czekolada, awokado, pestki dyni i kasza gryczana

Koniecznie zaopatrz się też w torebkę kurkumy, której składnik tumeron ma wielkie szanse stać się w przyszłości lekiem numer jeden na wiele schorzeń układu nerwowego. A do śniadania włącz borówki. W Anglii powstało już nawet na nie specjalne określenie „Brainberries” (z ang. Brain – mózg i berry – jagoda). A to dlatego, że naukowcom udało się udowodnić, że szklanka borówek zjedzona rano pomaga utrzymać sprawność intelektualną aż do późnego popołudnia. Na szczęście są dostępne przez cały rok.

To jak? Podejmujecie wyzwanie?

Nie pozwólmy naszym dzieciom zostawić nas w tyle …. 😊

 

 

Marysia Dąbrowska

Dziennikarka, absolwentka szkoły filmowej w Łodzi. Przez wiele lat pracowała w magazynie Joy, w którym prowadziła dział urody i pełniła obowiązki zastępcy redaktor naczelnej. Od ponad roku jej zainteresowania krążą bardziej wokół tematów macierzyńskich. Uwielbia gotować i jeść. Planować podróże i podróżować. A także czytać książki, najchętniej swojemu synkowi.

Dodaj komentarz

Chcemy być z Tobą w stałym kontakcie.

Zostaw swojego maila, aby otrzymać darmowe inspiracje, informacje o naszych akcjach, promocjach i najnowszych postach.

Subskrybując newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie podanych danych i otrzymywanie od mamawokolicy.pl informacji handlowych.