Patrycja Lipińska, mama, aktorka, wokalistka, animatorka, autorka pierwszych w Polsce lekcji skręcania i modelowania balonów. Fanka Walta Disneya.

MWO:  Patrycja, jak często jeździsz do Disneylandu? Czy są to wyjazdy rodzinne?

Patrycja Lipińska: Z Disneylandu najchętniej wcale bym nie wyjeżdżała. To miejsce pełne magii i pozytywnej energii. Staram się tam jeździć przynajmniej raz w roku, bo to ładuje moje akumulatory, daje tzw. ”kopa”. Pierwszy raz pojechaliśmy z całą rodziną. Moim chłopakom to wystarczyło. Nie jest łatwo nadążyć za „Matką Wariatką”, która chce zobaczyć wszystko i pojeździć na każdej karuzeli  🙂 Więc teraz jeżdżę zazwyczaj sama.

MWO:  Skąd pomysł na taką właśnie działalność? Opowiedz, proszę czym się zajmujesz.

P.L.: Od 12 lat zajmuję się animacją dla dzieci. Organizuję imprezy, programy artystyczne, ale większość osób kojarzy mnie głównie ze skręcaniem i modelowaniem balonów. Tworzenie bajecznych Balonowych Kreacji przyszło do mnie z czasem. Kiedy zobaczyłam, co można wyczarować z kawałka latexu, stwierdziłam, że ja po prostu muszę to robić i, że będę to robić DOBRZE! Nagrywam balonowe lekcje, tworzę scenariusze zabaw dla dzieci i realizuję muzyczne spotkania dla dzieci w przedszkolach i szkołach. W życiu wyznaję zasadę, że jak coś robić, to na 200%. Nie interesuje mnie droga na skróty. Dużo się uczę i wykorzystuję zdobytą wiedzę.

MWO: Jak długo prowadzisz swoją działalność? Czy na początku było to hobby, czy od razu wiedziałaś, że będzie to sposób zarabiania na życie?

P.L.: Działalność prowadzę 9 lat. Wcześniej współpracowałam z agencjami artystycznymi i byłam podwykonawcą. W 2007 roku postanowiłam działać „na swoim”. Na początku nie było łatwo. Prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce to naprawdę wyzwanie. Księgowości nie ogarniam – zatrudniam do tego księgową. Poza tym trzeba było zdobyć klientów i ich zaufanie.  Wiedziałam, że praca z dziećmi i dla dzieci to jest właśnie to, co sprawia mi mega radość.  Dlatego ciężko pracowałam. Wysyłałam oferty pocztą, mailem, dzwoniłam. Opłaciło się. Trochę to trwało (myślę, że 4 lata), ale teraz  współpracuję z około 100 placówkami edukacyjnymi w Warszawie i okolicach. Zawsze wiedziałam, że chcę w życiu robić TO, co sprawia mi przyjemność. To dla mnie najważniejsze założenie.

MWO: Czy potrzebne są zdolności manualne, plastyczne, czy wystarczy wyobraźnia? A może ten specyficzny rodzaj wyobraźni przestrzennej, jaką posiadają architekci?

P.L.: Do skręcania i modelowania balonów najważniejsze są chęci. Naprawdę. Ja generalnie słaba jestem z wyobraźni przestrzennej. Nie potrafię ładnie rysować. Dlatego, aby malować ładne oczy dla moich balonowych figurek kupiłam sobie specjalną lekcję, jak to robić. I teraz nikt nie mi wierzy, że nie potrafię rysować 🙂 Jak się czegoś bardzo chce to WSZYSTKO można zrobić.

_dsc0025

MWO: Jak wygląda proces kreacji, tworzenia nowych kompozycji balonowych. Skąd bierzesz inspirację? Czy to właśnie ten Disneyland?

P.L.: Inspiracją są dzieci. Nowe filmy, bajki, postaci. Trzeba być na bieżąco 🙂 Disneyland i Walt Disney to jednak faktycznie moja największa inspiracja.  Każdy, kto mnie zna, wie, że jest tylko jedna rzecz, której żałuję w swoim życiu (choć totalnie nie miałam na nią wpływu) – brak możliwości poznania osobiście Walta Disneya :))). Uwielbiam wszystko, co stworzył.  Uwielbiam jego filmy, uwielbiam to, że nigdy nie szedł na skróty, że realizował swoje wizje. Dlatego w planie mam podróż życia do miejsc związanych z Waltem Disneyem.

MWO: Prowadzisz kursy, szkolenie. Nie boisz się konkurencji?

P.L.: Zawsze powtarzam, że jak ktoś jest dobry, to będzie miał pracę. Nie boję się konkurencji. Cieszę się, kiedy ludzie korzystają z moich filmowych balonowych lekcji. Wyświetlono je już ponad 2 miliony razy! To dla mnie mega sukces, bo totalnie się tego nie spodziewałam.

MWO: A skąd pomysł na takie filmy instruktażowe?

P.L.: Kiedy sama postanowiłam się nauczyć skręcać balony to nie miałam skąd. Wiedziałam, że jest tu luka na rynku i stworzyłam polskie lekcje balonowe.

MWO: Czy nadal kogoś podglądasz? Poznajesz inne techniki?

P.L.: Ciągle się uczę. Jeżdżę na zagraniczne szkolenia i poznaję nowe techniki balonowe. Obserwuję sporo Twisterów (osoby skręcające balony – przypis redakcji) z całego świata. Kupuję balonowe lekcje. Uczę się nowych technik. Uwielbiam to.

MWO:  W jaki sposób siebie promujesz?

P.L.:  Zawsze najlepiej działa akcja „z polecenia” :), ale dość sporo pracuję na Facebooku. Mój profil „Patrycja Lipińska dla Dzieci” obserwuje ponad 11 tysięcy osób.

MWO: Skupiłyśmy się na aspekcie zawodowym Twojego życia. Czy ma on wpływ na Twoją rodzinę? Czy jesteś w stanie nie przynosić pracy do domu? Często pracujesz w weekendy. Próbujesz to jakoś zadośćuczynić swoim bliskim?

P.L.: Moja rodzina bardzo mnie wspiera. Pracę przenoszę do domu, ale jest też czas zarezerwowany tylko dla najbliższych. W sezonie imprezowym (maj/czerwiec,  grudzień/styczeń – przypis redakcji) pracuję i w weekendy, i w tygodniu. Zazwyczaj pracuję w Dzień Dziecka i Mikołajki, jednak zawsze rozmawiam o tym z moim dzieckiem i mimo, że nie świętujemy danego dnia (choć prezenty zawsze są) to odbijamy sobie w inny dzień. Zawsze po tzw. maratonie, czyli sezonie imprezowym, wyjeżdżamy gdzieś i mamy czas tylko dla siebie. To koniecznie. Rodzina jest dla mnie najważniejsza.  Młodszy syn czasami jeździ ze mną na imprezy. Czeka cierpliwie, aż skończę pracę i wtedy np. jedziemy na lody albo inną atrakcję, bo nie zawsze może zostać w domu. Jednak jest bardzo dzielnym chłopcem i wspiera mnie mocno.

MWO: Jak wygląda podział obowiązków domowych? Dajesz radę sama czy delegujesz poszczególne zadania?

P.L.: W naszym domu dzielimy się obowiązkami z moim partnerem. Kiedy jestem w sezonie imprezowym to On ogarnia dom i dzieci. Gotuje obiady. To mega ważne dla mnie i ogromne odciążenie. Chłopaki też pomagają. Rozpakowują zmywarkę, odkurzają, wynoszą śmieci. Kiedy wracam zmęczona po pracy czekają na mnie z moja ulubioną herbatą malinową.

MWO:  Czy patrząc z perspektywy 9 lat prowadzenia działalności, widzisz jakieś swoje błędy? Czy możemy ostrzec przed czymś nasze czytelniczki? Czego nie powinny robić, zaczynając swoją zawodową przygodę?

P.L.: Z perspektywy czasu, myślę, że w pewnym momencie powinnam na chwilę zamknąć firmę, bo był jakiś taki martwy ciąg przez kilka miesięcy. Nie zrobiłam tego wtedy i niepotrzebnie narobiłam sobie zaległości w płaceniu obowiązkowych rzeczy. Teraz postąpiłabym inaczej. Z tego błędu musiałam się długo wygrzebywać.

MWO: Czy odczekałaś na odchowanie dzieci?

P.L.: Pracowałam nawet, jak mój syn był malutki. Może dlatego, że praca zawsze była dla mnie przyjemnością.

MWO: I jeszcze na koniec: Za dziesięć lat będę …. ; Moim marzeniem jest …..

P.L.: Bedę szczęśliwą Babką. Bedę podróżować po świecie, docierać do dzieciaków w różnych zakątkach świata i obdarowywać je balonowymi kreacjami. Moim marzeniem jest podróż do Stanów Zjednoczonych śladami Walta Disneya.

MWO: Dziękujemy za rozmowę i czekamy na relację z podróży 🙂

 

 

Patrycja Lipińska

 Centrum Kreatywnej Zabawy

Organizujemy warsztaty skręcania i modelowania balonów dla dzieci i dorosłych. Prowadzimy zabawy edukacyjno-rozrywkowe dla dzieci w szkołach i w przedszkolach na terenie Warszawy i okolic, oraz wyjazdowe imprezy na terenie całej Polski.

Tworzymy niezwykłe spotkania ze św. Mikołajem.  Oferujemy atrakcje na pikniki rodzinne, bale karnawałowe, nie tylko dla dzieci.

icons-842893_1280 icons-842848_1280

 

Dodaj komentarz

Chcemy być z Tobą w stałym kontakcie.

Zostaw swojego maila, aby otrzymać darmowe inspiracje, informacje o naszych akcjach, promocjach i najnowszych postach.

Subskrybując newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie podanych danych i otrzymywanie od mamawokolicy.pl informacji handlowych.